wtorek, 29 grudnia 2009

Tak mało czasu !

Nie mam czasu ! To chyba jedno z najbardziej powtarzanych stwierdzeń naszych czasów. Myślę sobie, że je też nie mam czasu. koniec roku sprzyja więc takim refleksjom. Więc pozwólcie, że powiem Wam na co nie mam czasu. Nie mam czasu na rzeczy, które nie mają znaczenia w wieczności. Wielu ludzi podnieca się sprawami, wydarzeniami o których nikt nie będzie pamiętał pojutrze. Jednak energia jaką wkładamy w ich przeżywanie nie ma sobie równych. Nie mam czasu na to na co mój Bóg ma czasu. on nie ma czasu na kłótnie i spory o słowa, nie ma czasu na dywagacje teologiczne i spory akademickie. Mój Bóg nie ma czasu na kłótnie o gatunki muzyczne oraz pobożne stroje. Tak jak On nie mam czasu, aby udowadniać wyższość jednego kościoła nad drugim. W końcu nie mam czasu na dogadzanie swojemu ciału . Hm to może brzmi dziwnie, ale odkrywam że wszelki moje wewnętrzne potrzeby zaspokajam w Nim moim Bogu. Moja potrzeba uznania, kochania i bycia kochanym, moja potrzeb czucia się wartościowym i bezpiecznym . To wszytsko mam w Nim. Nie zrozumcie mnie źle, kocham moich bliskich i jestem kochany , czuję się w wśród nich wartościowy i potrzebny, ale nawet gdyby było inaczej wiem, że to wszystko jest w Nim. Dlatego, że wszystko mam w nim nie mam czasu na szukanie substytutów. Niedawno jeden z mówców konferencyjnych jaki był u nas - John Burns zapytany przeze mnie dlaczego z Kanady przyjechał tylko na trzy dni do Polski odpowiedział, że na tyle tylko mógł. Z rozmowy dowiedziałem się, że z lotniska po powrocie jedzie prosto do Kościoła, gdzie ma wykłady w szkole biblijnej. powiedziałem mu szkoda , pokazałbym ci Kraków. I tu zdziwienie nie specjalnie się zmartwił. Powiedział mi że życie jest zbyt krótkie, aby tracić je na "atrakcje". dużo wtedy pojąłem. jest czas odpoczynku i to jest wspaniałe, ale pamiętać chcę ciągle po co tu jestem. Moje życie to nie przecież niekończąca się impreza. To skarb którego nie mogę zdewaluować przed telewizorem. Pozdrawiam więc na 2010. Amen


Teraz już wiem dlacezgo tu jestem
to moja chwila mój czas
dla kogo bije moje serce
dla kogo zmieniam ten świat
dziś już wiem skąd się tu wziąłem
gdzie idę i gdzie jest mój cel
małe sparwy nie mają znaczenie
problemy zabiera mój Bóg
I zawsze tylko patrzę na krzyż,
na puste miejsce wykute w skale
czynisz życie me szczęśliwym
gdy na Ciebie Jezu patrzę
biegnę do celu do nagrody
przez wzgórza góry i doliny
biegnę i patrzę wciąż do przodu
obracam się w tył na krzyż
zostawiam z tyłu złe wspomnienia
przegrane bitwy i złe marzenia
zostawiam z tyłu małe pragnienia
patrzę na krzyż on się nie zmienia

biegnę do celu Filadelfia Youth