wtorek, 5 maja 2009

Konferencja co tydzień


I już po. Radykalni dobiegli końca. Był to naprawdę dla wielu ludzi wspaniały czas. Ktoś z ludzi już nie młodych może powiedzieć mnie się nie podobało, ale chyba prawda jest taka, że ta konferencja nie była dla nas. Radykalni mają za cel dosięgnąć z ewangelią młode pokolenie więc używa środków zrozumiałych dla młodych. Nie musi się więc nam podobać !
Przy tej okazji chciałem podzielić się jedną z myśli. Kiedy zakładaliśmy kościół Filadelfia nosiłem w sercu wizję wspólnoty w której ludzi doświadczają Boga na każdym spotkaniu. Powiem wprost kocham konferencję, ten nastrój , szczególny klimat i ekscytację. Jednak wymyśliłem sobie, że będę to miał w kościele w którym służę, co tydzień. Zadałem sobie trud zapytać Boga i przeanalizować nasze działania, które mogą hamować i tłamsić ów duchowy klimat. Tak więc dziś z radością każdej niedzieli zdążam na spotkanie kościoła, gdzie doświadczamy tego samego co inni mogą otrzymać tylko czasami raz może dwa razy do roku. Czy to zarozumiałość nie to Duch Święty. Prawdą też jest to, że obecność Boża nie jest dana raz na zawsze. Dlatego z pokorą dziś ciągle podążamy za świeżym powiewem Ducha. To mnie ciągle zadziwia. Dlatego ten klimat duchowego święta jaki odczuwa się na konferencjach niech już nam towarzyszy cały czas. Czy jest to możliwe ? To było pytanie retoryczne .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz